Przywództwo w czasach pracy hybrydowej
Model dyrektywny, szczególnie w czasach pracy w modelu hybrydowym nie sprawdza się najlepiej. Można wyznaczyć zespołowi cele, rozdzielić zadania między pracownikami, określić jak mają być wykonywane, a następnie je rozliczyć, ale to nie buduje zaangażowania i efektywności. Robimy tyle, ile musimy, bo „szef kazał”. Nasza identyfikacja z zadaniem i jego rezultatem jest niewielka. Współcześnie, szczególnie przy ograniczeniu możliwość wzmacniania innych i pracy w zespole (zdalna praca), braku okazji do budowania bezpośrednich relacji z innymi, ludzie potrzebują poczucia większej sprawczości i samodzielności. Wpływu na to „co” i „jak” coś zrobią. To oznacza również, potrzebę otrzymywania jasnych celów, np. w modelu SMART, zaufania i docenienia za wykonane zadanie. Wydaje się to tak oczywiste, a jednak nadal z praktyką bywa różnie.
Covid19 był swoistym testem skuteczności dla liderów. Wielu z nich musiało się uczyć nowych zachowań w stosunku do zespołów. Są trzy rzeczy, na które chciałabym zwrócić uwagę.
Po pierwsze, tworzenie bezpiecznych środowisk do popełniania błędów i umiejętności wyciągania wniosków zarówno na poziomie indywidualnym, jak i organizacji. To sprzyja kreatywności i daje odwagę do wychodzenia poza schematy działania, budowania przewag i wspiera proces uczenia się. Organizacja ma szansę szybciej iść do przodu: „stawiać milowe kroki”, co w Świcie VUCA ma ogromne znaczenie. Pracownik zaś zyskuje pewność siebie i odwagę do wychodzenia ze strefy komfortu. Rolą lidera jest zaś przeprowadzenia pracowników bezpiecznie przez proces eksperymentów, minimalizowanie ryzyk i wpieranie doświadczeniem.
Po drugie, rozwijanie pracowników poprzez angażowanie ich w coraz trudniejsze zadania, wymagające nowych kompetencji, czasem nawet stojące na granicy możliwości. Tu kluczowe jest zaufanie i wsparcie na które może liczyć pracownik podczas realizacji zadania. Rolą lidera jest upewnienie się, że pracownik posiada niezbędne zasoby do realizacji zadania i ewentualne wparcie go w razie potrzeby, jak również superwizję nad procesem. Ważnym jest też zaufanie do szefa i jego transparentność. Pracownicy chętniej podejmują się trudniejszych zadań, jeśli będą mieli przekonanie, że w przypadku trudności czy niepowodzenia, ten nie odwróci się od nich, lecz weźmie na siebie konsekwencje i wesprze w opracowaniu rozwiązania.
Po trzecie, dobry lider to ten, który zna siebie. Jest świadomy swojego potencjału i swoich ograniczeń jak również dobrze zna swoich ludzi. Dzięki czemu jest w stanie tworzyć zdywersyfikowany kompetencyjnie zespół, który będzie się uzupełniał. Nie będzie się bał zatrudniać osób lepszych od siebie w dziedzinach, które nie są jego domeną. Lider otaczających się tylko słabszymi od siebie, nie pociągnie za sobą innych, ponieważ ludzie w sposób naturalny podążają za silniejszymi od siebie. Ponieważ lepsi dają większą gwarancję sukcesu. To ważny aspekt przywództwa i jedno z kluczowych praw przywództwa, które zdefiniował John Maxwell. to jest prawa górnej granicy. Mówi ono o tym, że to jak dobrym jesteś przywódcą, dla siebie i dla innych, determinuje Twój sukces osobisty i sukces całego zespołu!
Dorota Grudzień- Molenda
Autorka jest praktykiem rozwoju biznesu, wieloletnim managerem w międzynarodowych organizacjach z doświadczeniem w zarządzaniu P&L zarówno w strukturach krajowych jak i regionalnych. Obecnie jest dyrektorem zarządzającym Arthur Hunt Polska.
Jest członkiem Jury Konkursu CFO Roku 2023.