BiznesITRecenzjeSpołeczeństwo

Innowacje powinny rozwiązywać problemy społeczne i państwowe, a nie jedynie bawić konsumentów

Osaczeni jesteśmy komunikatami o nadzwyczajnym rozwoju technologicznym, innowacyjności, rewolucyjnym wpływie na życie i biznes. Tymczasem już od kilku dziesięcioleci wpływ innowacji technologicznych na produktywność czy postęp ludzkości…. raczej spada niż rośnie. Owszem, konsumenci otrzymują coraz ciekawsze zabawki w postaci kolejnych wersji telefonów, okularów czy komunikatorów, ale to wcale nie rozwiązuje wielkich problemów społecznych czy gospodarczych. Pralka automatyczna zmieniła życie ludzie nierównywalnie bardziej niż Twitter, również fakt że można nią sterować z poziomu telefonu nie zmienia wiele w funkcji prania oraz ludzkich potrzebach dotyczących czystych rzeczy.

Kilka dni temu, 18 lutego ukazała się książka piętnująca powyższe zjawisko i nawołująca do zmiany. Kierowana jest do amerykańskiego czytelnika, konkretnie do Doliny Krzemowej, ale wszystkim nam może dać wiele impulsów do myślenia i wniosków. Jest to „The Technological Republic: Hard Power, Soft Belief, and the Future of the West.” Alexandra C. Karpa i Nicholasa W. Zamiski.

Alexander C. Karp jest współzałożycielem i CEO firmy Palantir Technologies, znanej z tworzenia oprogramowania do analizy danych dla sektora publicznego i prywatnego, a Nicholas W. Zamiska jego długoletnim współpracownikiem.

Autorzy twierdzą, że Dolina Krzemowa straciła swój pierwotny cel, skupiając się na tworzeniu produktów konsumenckich zamiast na rozwiązywaniu fundamentalnych problemów społecznych i państwowych. Podkreślają, że innowacje technologiczne, które zrewolucjonizowały nasze codzienne życie, mogą być równie skutecznie zastosowane do rozwiązywania problemów na poziomie państwowym. Dolina Krzemowa, znana z tworzenia przełomowych produktów takich jak smartfony, aplikacje i platformy społecznościowe, powinna skierować swoje zasoby i talenty na bardziej fundamentalne wyzwania, takie jak infrastruktura, zdrowie publiczne, edukacja i bezpieczeństwo narodowe.

Przeniesienie uwagi z produktów konsumenckich na kwestie  społeczne i państwowe mogłoby również przyczynić się do zwiększenia zaufania społecznego do technologii. W obliczu rosnących obaw dotyczących prywatności, bezpieczeństwa danych i wpływu technologii na życie społeczne, takie działania mogłyby pokazać, że technologia może być używana w sposób odpowiedzialny i przynoszący korzyści całemu społeczeństwu.

Karp i Zamiska argumentują, że aby Stany Zjednoczone i ich sojusznicy utrzymali swoją globalną przewagę, konieczna jest współpraca między sektorem technologicznym a rządem, podobna do tej z czasów II wojny światowej. Rząd też musi przyjąć najskuteczniejsze cechy inżynieryjnego sposobu myślenia, który napędzał sukces Doliny Krzemowej.

Książka jest  obrazoburcza i bardzo pobudzająca. Uchyli też rąbka tajemnicy na temat Palantiru i jego szerszego projektu politycznego.

Iwona D. Bartczak