BiznesFinanse

Boeing – ciąg dalszy, czyli droższe bilety

Dwa miesięce temu opublikowaliśmy artykuł o wyścigu Boeinga z Airbusem, który polegał głównie na cięciu kosztów, lekceważeniu sygnałów pracowników o złej jakości oraz koncentracji na wyniku finansowym kosztem inżynierii, a doprowadził do wypadków, a w ich wyniku gigantycznych strat, również finansowych. Jest tutaj https://businessdialog.pl/artykuly/boeing-czyli-oszczednosc/

Usterki sie powtarzają. Niedawno byliśmy świadkami, jak samolot Boeing gubił oponę podczas startu, inny lot zawrócono z powodu wycieku płynu, widoczny pożar silnika, zapadnięcie się podwozia, zablokowany pedał steru kierunku i samolot „spadający” w locie i raniąc dziesiątki pasażerów . Inżynier Boeinga, który wyraził obawy dotyczące kontroli jakości podczas procesu produkcyjnego samolotów 787 i 737 MAX,  zmarł na początku tego tygodnia , prawdopodobnie w wyniku rany postrzałowej, którą sam sobie zadał. Kilka dni przed śmiercią złożył zeznania przeciwko Boeingowi. John Barnett od lat alarmował, że Boeing „zmusza pracowników do lekceważenia usterek technicznych”, aby nie zatrzymywać produkcji, przez co samoloty produkowane są z wadliwie działającymi częściami.

Popularne przez dziesięciolecia wśród pilotów powiedzenie „If It Ain’t Boeing, I Ain’t Going” („Jeśli to nie Boeing, to nie lecę”) dziś jest już tylko wspomnieniem.

Boeing produkuje teraz mniej samolotów, dostarcza z opóźnieniem (ma zaległości na poziomie 6 000 samolotów), a nieufność pilotów i służb obsługi lotów powoduje więcej pracy. Tymaczasem branża przewozów lotniczych wróciła do poziomów sprzed pandemii, ale z czasów pandemii pozostały powstałe wówczas niedobory wykwalifikowanych inżynierów utrzymania ruchu, a także pilotów. Linie lotnicze i centra szkoleniowe w zakresie obsługi technicznej na całym świecie ciężko pracują, aby wyszkolić osoby na zastępstwo, ale wymaga to czasu.

Oznacza to presję na wzrost cen biletów lotniczych.

Sytuację pilnie też obserwują Chińczycy, zwłaszcza firma Comac, która zaprojektowała konkurenta dla 737 Max i Airbusa A320 model C91. Jednak na razie jej możliwości produkcyjne to setki a nie tysiące samolotów rocznie.

IDB