Uwaga! Wskaźniki gospodarcze mogą nas zmylić.
Dzisiaj ostatni dzień miesiąca, i to dodatkowo miesiąca kończącego kwartał, więc za chwilę nastąpi wysyp różnych podliczeń, podsumowań, wskaźników, np. dotycząch koniunktury, inwestycji, zatrudnienia, PMI, PKB, itd. Warto pamiętać, że większość tych wskaźników była konstruowana w innych czasach, gdzie pewne zjawiska miały jednoznaczne interpretacje, ale dzisiaj są one już nieaktualne. Trzeba bardzo uważnie wyciągać z nich wnioski, aby nie podjąć szkodliwych decyzji biznesowych.
Ekonomiści nie mają jednak pomysłów na nową konstrukcję wskaźników, zwłaszcza że i te nowe byłyby tymczasowe, bo gospodarki są w trakcie wielkich przekształceń. Poprosiliśmy o wypowiedź Grzegorza Sielewicza, głównego ekonomistę Coface w Europie Środkowo-Wschodniej, partnera Klubu Dyrektorów Finansowych „Dialog”. Oto jego komentarz:
Wiele wskaźników dotyczących kondycji gospodarek może być mylących. Były konstruowane w innych czasach i zawierały założenia, które dzisiaj w pandemicznej gospodarcze nie są właściwe. Dzisiaj mogą nie odzwierciedlać rzeczywistego stanu firm, branż i gospodarek.
Przykładowo takim wskaźnikiem jest PMI, stworzony przez Markit Group i Institute for Supply Management. Pokazuje aktywność menedżerów nabywających różnego rodzaju dobra i usługi. Zwykle wskaźnik ten przyjmuje wartość między 40 a 60 pkt.
Wartości wyższe niż 50 pkt. sygnalizują wzrost aktywności ekonomicznej w badanym sektorze, a poniżej jej spadek. Jeśli wzrasta zapotrzebowanie na surowce, materiały czy komponenty, jedna ze składowych wskaźnika wskazuje na ożywienie koniunktury, zapowiedź wzrostu gospodarczego. Aktualnie jednak wzrost tego zapotrzebowania wynika z braku tych towarów w tych miejscach, gdzie są potrzebne, co zostało spowodowane przez zaburzenia łańcuchów dostaw. Więc nawet wyższe indeksy PMI niekoniecznie świadczą o koniunkturze, a raczej o kłopotach w zaopatrzeniu.
Mylące także są liczby mówiące o upadłościach. Biznes nie korzysta z formalnych rozwiązań, nie sprawdziły się, więc rzeczywista skala skrajnych kłopotów firm nie może być w ten sposób liczona. W naszych raportach na temat niewypłacalności zaczęliśmy do upadłości w formie postanowień sądowych dołączać niewypłacalność w formie nowego uproszczonego postępowania o zatwierdzenie układu (bez rejestracji w sądzie). Wiele firm mniejszych po prostu zaprzestaje działalności bez żadnych procedur. To zjawisko to polska specyfika.
Raporty dotyczące płynności finansowej firm należy zestawiać z danymi o pomocy finansowej dla biznesu ze strony agend państwowych, inaczej można mylnie osądzić sytuację firmy i perspektywy jej przetrwania i rozwoju. Pomoc państwa skończy się, niektóre środki trzeba będzie zwrócić, a rynek zmienił się, tylko z informacji o płynności nie można wnioskować czy firma wzięła to pod uwagę.
Jeśli interesują nas dane o inwestycjach, również trzeba spojrzeć szerzej, ponieważ te wskaźniki kształtowane są raczej przez decyzje polityczne państwa czy napływ środków unijnych, co może utrudniać dostrzeżenie postaw przedsiębiorstw.
Generalnie potrzebujemy bardziej szczegółowych informacji, aby ocenić firmę, branżę czy region, właściwie analizy każdego przypadku osobno. Inne czynniki wpływają na sytuację niż poprzednio, np. trzeba analizować dostęp do surowców (zaburzenia łańcuchów) czy mobilność ludzi (lockdowny). Zmieniony popyt czy blokady przesądzają o sytuacji poszczególnych segmentów wcześniej jednakowo zachowujących się branż. Im bardziej szczegółowo podejdziemy do analizy, tym bliżej prawdy będziemy. Oczywiście, ma znaczenie też aktualność danych. Mogą stracić znaczenie w ciągu godziny, jak ostatnio zdarzyło się w wyniku zamknięcia Kanału Sueskiego.
Mylące są wszystkie odniesienia do okresów poprzednich, porównania miesiąca do miesiąca danego roku lub poprzedniego roku. Sytuacja pandemiczna trwa już niemal półtora roku, żaden miesiąc nie był normalny, więc porównania również nie niosą wartościowej informacji, mogą wskazywać wzrosty lub spadki, ale one wymagają dodatkowej interpretacji, różnej w zależności od tego do jakiej daty lub okresu się odnoszą. Dopiero wtedy mogą posłużyć do formułowania wniosków.
Zalecałbym więc szczególnie wielką ostrożność w kierowaniu się powierzchownymi medialnymi doniesieniami.
Zapraszamy na spotkanie 15.04 godz. 15.00 w Business Dialog
Kondycja polskiego przemysłu – szanse i ograniczenia
_________________________________________________________________________________________________
Kilka wykresów ilustrujących aktualną sytuację gospodarczą Polski (i sektorów globalnie)