RecenzjeSpołeczeństwo

Narzędzia przesuwania granic tego, co boskie – genetyka czy sztuczna inteligencja?

Polecam te dwie książki. Lindenberga „Ludzkość poprawiona” właśnie skończyłam czytać, to książeczka popularnonaukowa na temat inżynierii genetycznej i sztucznej inteligencji, dwóch sposobów, które ludzkość chce zastosować w celu ulepszenia siebie i świata. Jej wielką zaletą jest to, że została napisana PRZED szałem ChatGPT, więc zachowuje dyscyplinę logicznego myślenia, nie poddanego ogromnej marketingowej i medialnej presji dostawców tej technologii. A pojawienie sie tej technologii jak najbardziej przewidziano. I też trafnie wskazamo największą słabość rozwiązań AI – kilka lat temu i obecnie  – czyli bardzo niedoskonałe mechanizmy uczenia się, polegające na mocy silnika obliczeniowego, a nie – nomen omen – na inteligencji. „Tajemnicą ludzkiej inteligencji jest ta zdumiewająca elastyczność i mądrość, z jaką stare jest przerabiane do radzenia sobie z nowym.”

W 2016 roku sześciu aukowców (w tym Polak) opisało mechanizm CRISPR/Cas9, pozwalający na modyfikowanie genomów dowolnych organizmów w łatwy, szybki i tani sposób. „Tam gdzie zmiana genmu poprzednimi metodami kosztowała setki tysięcy dolarów i zajmowała biologom miesiace, teraz kosztuje setki dolarów i zajmuje jedynie dni. Można nawet kupić gotowe zestawy CRISPR do zmieniania genomu jednej bakterii – takie zestawy domowe typu „Mały biolog” za 130 dolarów. (…) Jeśli znasz sekwencję DNA jakiegoś organizmu, możesz wtedy  tenDNA pociąć na kawałki, usunąć kawałek albo dowolnie zmienić, tak jak to robisz z tekstem w edytorze.” – pisze Lindenberg. Hmmm…. a jakby tak dodać podpowiedzi CHtGPT czy pokrewne jak zmodyfikować to DNA, aby uzyskać np. idealnego zabójcę????

„Helisa. Oni nas zastąpią” Marca Elsberga czytałam z pół roku temu, jest powieścią, dziejącą się w niedalekiej przyszłości, kiedy na świecie dorastają dzieci zmodyfikowane genetycznie, „ulepszone”. Tym razem słowo „ulepszone” jest w cudzysłowiu, podobnie jak świat z ich udziałem. Dlaczego? Trzeba przeczytać.

Jedna książka daje wiedzę, druga rozciąga wyobraźnię. Obie dobrze napisane.

Im więcej czytam o tzw. ogólnej sztucznej inteligencji, nie mylić z obecnie modnymi modelami językowymi czy innymi specjalistycznymi, tym bardziej jestem pewna, że ona nie powstanie, że jest to takie prowokacyjne hobby współczesnej ludzkości (choć oczywiście powstaną nowe technologie pomagające umysłowi człowieka, a już na pewno i nawet szybciej powstaną patologiczne zastosowania).

Im więcej czytam o inżynierii genetycznej, tym bardziej jestem pewna, że my, ludzie, podążymy właśnie tą drogą w celu zaspokojenia swojego pragnienia posiadania boskiej sprawczości.

Chyba że wygra chciwość, w tych zawodach koncerny technologiczne są bezkonkurencyjne. Co obserwujemy obecnie.

Iwona D. Bartczak