Logo Business Dialog

Od czego zależy, czy przejmujesz się nierównościami

Ikona daty

Wyobraź sobie społeczeństwo jako drabinę z dziesięcioma szczeblami. Gdzie byś się umieścił? Ta odpowiedź odzwierciedla twój subiektywny status społeczny – gdzie widzisz siebie w społeczeństwie.

Co ważne, niekoniecznie odzwierciedla to twoją rzeczywistą sytuację. Subiektywny status społeczny ma znaczenie, ponieważ kształtuje twoje przekonania, twoje zachowanie i, jak pokazuje moje nowe badanie , to, jak bardzo przejmujesz się nierównościami ekonomicznymi.

W dzisiejszych czasach nierówności ekonomiczne trudno ignorować. W Wielkiej Brytanii 10% najbogatszych gospodarstw domowych posiada prawie połowę całego majątku , podczas gdy miliony z trudem wiążą koniec z końcem. Moje badania postawiły pytanie: dlaczego niektórzy popierają zmniejszanie nierówności, a inni nie?

Weźmy dwóch profesjonalistów z klasy średniej o podobnej pracy i dochodach. Jeden popiera wyższe podatki dla bogatych, drugi nie. Skąd ta różnica? Nie chodzi tylko o ich rzeczywistą pozycję klasową. Liczy się ich subiektywne miejsce w społeczeństwie – ich subiektywny status społeczny.

W ramach moich badań przeanalizowałem dane ankietowe przeprowadzone wśród ponad 51 000 osób z 25 krajów, w których respondenci umieścili się na dziesięciostopniowej drabinie reprezentującej społeczeństwo. To proste pytanie – o to, jak ludzie postrzegają swoją pozycję społeczną – okazuje się silnym predyktorem poparcia dla redystrybucji, takiej jak progresywne opodatkowanie czy działania rządu mające na celu zmniejszenie nierówności dochodowych.

Można by założyć, że poglądy na redystrybucję sprowadzają się do kwestii dochodów: ci, którzy borykają się z problemami finansowymi, chcą, aby rząd pomógł w zmniejszeniu nierówności, podczas gdy ci, którym wiedzie się dobrze, chcą, aby sytuacja pozostała taka, jaka jest. Ale tak naprawdę liczy się to, jaką pozycję ludzie czują w porównaniu z innymi, niezależnie od ich rzeczywistych dochodów czy pracy.

Jak głosi socjologiczna teoria znana jako twierdzenie Thomasa : „Jeśli ludzie definiują sytuacje jako realne, to ich konsekwencje są realne”. Konsekwencje te mogą również wpływać na politykę – sposób, w jaki ludzie postrzegają swoją pozycję społeczną, może wpływać na to, jaką politykę (i partie) popierają.

Gdzie myślisz, że jesteś?

Moje badania wykazały, że osoby, które czują się na dole drabiny społecznej, są skłonne popierać redystrybucję dochodów, niezależnie od tego, jak bardzo nierówny jest ich kraj. To może wydawać się oczywiste.

Ale co uderzające – i co pokazują również badania – to jak często percepcje ludzi nie pokrywają się z ich rzeczywistością ekonomiczną. Co piąta osoba, która plasuje się w górnej jednej trzeciej, należy w rzeczywistości do klasy robotniczej, podczas gdy co piąta osoba, która plasuje się w dolnej jednej trzeciej społeczeństwa, w rzeczywistości osiąga wysokie dochody w swoim kraju.

Ludzkie postrzeganie własnej pozycji często nie pokrywa się z rzeczywistością, ponieważ opiera się na doświadczeniu osobistym, wychowaniu i porównaniach z rówieśnikami lub kręgami społecznymi.

Można by oczekiwać, że ci, którzy czują się na szczycie drabiny społecznej, będą sprzeciwiać się redystrybucji, zwłaszcza w krajach o wysokich nierównościach. Jednak dowody wskazują na coś innego. Ludzie zachowują się bardzo różnie w zależności od stopnia nierówności w ich społeczeństwie.

W krajach o wysokich nierównościach dochodowych osoby czujące się uprzywilejowane często bardziej popierają redystrybucję. Nie dzieje się tak w krajach o niskich nierównościach. Moje badania pokazują, że na przykład osoba, która czuje się blisko szczytu w Stanach Zjednoczonych (kraju nierówności), jest o 31% bardziej skłonna poprzeć działania rządu mające na celu zmniejszenie nierówności niż jej odpowiednik w bardziej równościowej Danii.

Sugeruje to, że postawa „bogatych” ludzi nie ogranicza się wyłącznie do ochrony własnych interesów. W grę wchodzi coś innego.

Strach i altruizm

Jedną z możliwych odpowiedzi są dwa uczucia: strach i altruizm. Osoby, które czują się dobrze w społeczeństwie, nie żyją w próżni, lecz dostrzegają, gdy wokół nich narastają nierówności. Niezależnie od tego, czy wynika to z lęku o własne bezpieczeństwo, altruizmu wobec osób borykających się z trudnościami, czy z obu tych powodów, uczucia te mogą skłonić nawet osoby uprzywilejowane do wspierania działań rządu na rzecz zmniejszenia nierówności.

Dlaczego ci, którzy czują się na szczycie społeczeństwa w krajach o niskich nierównościach, powinni się martwić? Uważają, że radzą sobie dobrze i widzą, że społeczeństwo wokół nich również funkcjonuje całkiem dobrze.

Ludzie reagują nie tylko na swoje warunki materialne, ale także na to, jak postrzegają siebie i otaczający ich kontekst. Nawet ci, którzy czują się dobrze, mogą popierać redystrybucję, jeśli uważają, że rosnące nierówności mogą zagrozić systemowi.

Te badania ujawniają coś kluczowego na temat funkcjonowania polityki w społeczeństwach demokratycznych. Polityka to kwestia tego, jak ludzie postrzegają siebie, a nie tylko ich dochody czy klasa społeczna. Ma to znaczenie wykraczające poza redystrybucję. Wpływa również na postawy populistyczne , frekwencję wyborczą i poparcie dla partii skrajnie prawicowych .

Ta refleksja pomaga wyjaśnić, dlaczego niektórzy wyborcy z klasy średniej mogą popierać politykę, która wydaje się im nie przynosić korzyści, i dlaczego opinie w podobnych krajach są tak zróżnicowane. Ponieważ nierówności wciąż kształtują debaty polityczne na całym świecie, zrozumienie tych odczuć staje się kluczem do zrozumienia współczesnej polityki.

Ostatecznie to postrzeganie, a nie tylko rzeczywistość, wpływa na politykę, którą widzimy.

Giacomo Melli jest doktorantem socjologii na Uniwersytecie Oksfordzkim

Niniejszy artykuł został przedrukowany z The Conversation na licencji Creative Commons. Przeczytaj oryginalny artykuł .

The Conversation