Bufory czy procesy – co lepiej chroni odporność organizacji?
Co zyskujesz czytając ten artykuł i stosując jego rekomendacje?
- Zmniejszysz liczbę tzw. pożarów
- Pracownicy będą mieli więcej energii i pomysłowości, ktore spożytkują na rzecz firmy
- Zbudujesz organizację bardziej odporną na turbulencje
Punktem honoru wielu pracowników, menedżerów, specjalistów jest „dać radę”, „wytrzymać”, „brać na klatę”, „osiągać wyniki mimo presji”. Zresztą firmy i szefowie od nich tego wymagają. Wytrzymałość ludzi jest wielokrotnie testowana. A jak gaszą pożary dodatkowo chwalona.
Czy jednak ta wytrzymałość ludzi buduje odporność organizacji, w której pracują?
Jedna sprawa to, ile presji, pośpiechu i stresu można wytrzymać. Na pewno jest granica. Organizacje, które oczekują od pracowników ciągłego wysiłku, ciągłego gaszenia pożarów, prowadzą do ich wypalenia i kryzysu zmęczenia. To skutkuje błędami, rotacją, brakiem czasu na uczenie się i eksperymenty, konieczne do rozwoju. Takie organizacje, choć mają wspaniałych ludzi, są kruche, bo właśnie ludzie mają granice, które wyznacza im biologia i wiedza.
Odporna firma nie może polegać na indywidualnym wysiłku i harcie ludzi, lecz na takiej organizacji, w które pożary nie wybuchają bądź dzieje się to stosunkowo rzadko. Gdy pojawiają się nieoczekiwane wydarzenie, materializują ryzyka, w organizacji jest system działania, powodujący decyzje i reakcje zapobiegające negatywnym konsekwencjom lub je ograniczające. Tak działają firmy zarządzane procesowo.
Druga sprawa to organizacja i kultura pracy panująca w firmie. Odpoczynek powinien być traktowany jako część wydajności, a nie nagroda: czas na odbudowę sił jest częścią czasu pracy. Bardzo ważne jest docenianie osób, które przewidują problemy i eliminują ryzyko, zamiast świętowania bohaterstwa w kryzysie.
Są menedżerowie, którzy preferują bufory czasu, budżetu zasobów jako środki, które pozwalają absorbować niespodzianki bez chaosu. Jednak równie wielu uważa bufory za marnotrawstwo i wskazuje, że elastyczność, którą daje zarządzanie procesowe jest wystarczająca i nie są już wtedy one potrzebne. Nie rozstrzygając kto ma rację w tej wymianie opinii, obie warto wziąć pod uwagę.
Najważniejsze, aby zadać sobie pytanie: „Czy nasze systemy chronią ludzi, czy ludzie chronią system?” Jeśli to drugie, to organizacja nie ma odporności.
