Barometr popularności lidera w czasach zmiennego powodzenia
Każdy doświadczony lider, każdy właściciel biznesu, a nawet uczeń w szkole obserwuje zjawisko roju. Kiedy jednostka jest na szczycie, wszyscy wokół próbują ogrzać się w aurze, którą roztacza. Nie chodzi o bezpośredni interes, lecz intuicyjne przyciąganie do tego, kto odnosi sukces. Wystarczy jednak, że sława opada lub pojawia się zagrożenie porażki – osobnik zostaje sam. Ale nie na długo. Powtórne nagromadzenie sępów zwiastuje rychłą śmierć. Sępy, w odróżnieniu od naiwnych „turystów” pragnących ogrzania się, wypatrują co lepszych kawałków ciała, którymi mogą się pożywić.
Sam lider także czuje zmiany na amplitudzie popularności. Niektórzy w sztuczny sposób starają się wskrzesić popularność, poświęcając swój honor i twarz dla chwili chwały i zainteresowania – często kontrowersjami, skandalem lub po prostu czyniąc z siebie pośmiewisko.
Aby dodać sobie pewności, lider, którego blask gaśnie, ogłasza nowy projekt: wskrzeszenie, reorganizację, restrukturyzację. Jedni manifestują publicznie wielki powrót (typu „Zróbmy Facebook cool again”), inni zapraszają nową krew do grona liderów odradzającej się organizacji, zakładając, że nowe, znane twarze przyciągną ponownie tłumy, odstraszając sępy. Są też tacy, którzy w spokoju i pokorze odsuwają się w cień, dając szansę innym na stąpanie po scenie.
Ludzie z zasady nie są lojalni, jeżeli nie widzą dla siebie interesu. Stąd tak cenna jest przyjaźń „na dobre i na złe”. Ale pytanie brzmi: jak powinien się zachować lider w tej dżungli pozorów i interesów?
Oprah Winfrey powiedziała kiedyś: „Co zrobisz ze swoją własną legendą, kiedy publiczność się rozejdzie?”. Barack Obama stwierdził: „Twoje znaczenie nie jest mierzone tym, jak głośno o tobie mówią, ale jak długo będzie działać to, co po sobie zostawisz”. I to jest właśnie tajemnica sukcesu – zostawić po sobie spuściznę. Godnie odejść w cień lub zacząć od nowa przygodę. J.K. Rowling, autorka Harry’ego Pottera, pięknie skwitowała wskazanie naszego wewnętrznego barometru popularności: „Nie mierz sukcesu cudzymi oczekiwaniami”.
Na obecnej scenie politycznej i gospodarczej obserwujemy i będziemy obserwować w najbliższym czasie wiele spektakularnych porażek. Liderzy, którzy korzystali z niezwykłego wzrostu gospodarczego, dobrobytu i czystego przypadku, muszą się zmierzyć ze złymi czasami, jakie przyszły lub przyjdą. Wielu z nich będzie toczyło swoją bitwę samotnie. Wielu nie wytrzyma stresu i napięcia. Niektórzy staną się groteskowi, innym uda się zrobić pivot życia, aby osiągnąć jeszcze większy sukces. Patrz i się ucz. Nie oceniaj. Obserwuj i wyciągaj wnioski.
Zdjęcie kutra rybackiego w Chorwacji. Mewy wiedzą, że znajdą pożywienie, bo gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
Dedykuję je wszystkim liderom, którzy rozumieją i potrafią na chłodno ocenić pojawienie się i zniknięcie roju.
Aleksander Poniewierski
Artykuł opublikowany jest również w blogu autora TUTAJ