Cyfrowy podział świata, ale i epokowa szansa dla globalnego biednego południa
Już w wielu publikacjach w serwisach społeczności Business Dialog pisaliśmy o rozchodzeniu się dróg gospodarczych, technologicznych, konsumenckich poszczególnych regionów świata, które jeszcze do niedawna dość swobodnie korzystały ze swoich zasobów budując efektywne łańcuchy wartości. Na przykład tydzień temu opisywaliśmy branżę motoryzacyjną, przebudowującą swoje produkty, sieci dostawców, sojusze technologiczne, modele biznesowe. Impuls tym zmianom dała przede wszystkim eskalująca rywalizacja mocarstw – Chin i USA, ale też nowe grupy interesów oraz rozwój technologii cyfrowych.
Na kończącym się właśnie Mobile World Congress w Barcelonie zobaczyliśmy kolejny przykład tego rozdzielenia. I znów to Chiny pokazują nowy atrakcyjny model przyszłości świata cyfrowego, zasadniczo odmienny od propozycji Zachodu.
A warto pamiętać, że obecnie Chiny są liderem nowoczesności. Wedle głośnego ostatnio raportu australijskiego thinktanku Australijski Instytut Polityki Strategicznej (ASPI) Chiny mają „oszałamiającą przewagę” w 37 z 44 krytycznych i powstających technologii, podczas gdy zachodnie demokracje przegrywają globalną konkurencję w innowacyjności. Chiny są monopolistami w 10 dziedzinach, w tym w biologii syntetycznej, w której prowadzą jedną trzecią wszystkich badań, a także w produkcji baterii elektrycznych, wykorzystaniu wodory do produkcji energii, w technologiach kosmicznych, w5G i nanotechnologii. Oczywiście postęp w dziedzinie badań i rozwoju nie jest tożsamy z wejście do masowej produkcji i handlu.
Właśnie 5G
Firmy telekomunikacyjne z rynków rozwiniętych postrzegają mobilny Internet szerokopasmowy 5G jako technologię konsumencką i obawiają się, że ich rynek jest bliski nasycenia. Flagowa chińska firma zajmująca się infrastrukturą cyfrową, Huawei, uważa 5G za technologię przemysłową i wierzy, że wkrótce rozpocznie się nowa gospodarka cyfrowa.
Huawei, którego sprzedaż telefonów na krótko przewyższyła sprzedaż Apple, straciła większość swojej działalności w zakresie smartfonów z powodu sankcji, ale ponownie stała się czołowym na świecie dostawcą infrastruktury telekomunikacyjnej, źródłem opartych na chmurze aplikacji sztucznej inteligencji (AI) dla górnictwa, produkcji i usług branżach oraz twórca technologii cyfrowej dla określonych branż, zwłaszcza motoryzacyjnej.
Huawei nie będzie samodzielnie budować samochodów, ale będzie nadal wzmacniać sojusz i platformę ekosystemu motoryzacyjnego, integrując wysiłki badawczo-rozwojowe powiązanych producentów samochodów, aby zapewnić różnorodne zasoby inteligentnych systemów, oprogramowania, układów scalonych i innych aspektów.
Tak naprawdę jest to propozycja transformacji gospodarek rozwijających się za pomocą technologii cyfrowych.
Świat zachodni postawił na indywidualnych użytkowników telefonów, którzy w małym stopniu używają 5G. Tacy klienci nie chcą płacić za rozbudowę infrastruktury, dają skromną marżę firmom telekomunikacyjnych. Europejskie telekomy są uwięzione między rosnącymi kosztami infrastruktury a ograniczonym portfelem konsumentów.
Ekonomika mobilnego Internetu szerokopasmowego w Chinach jest zupełnie inna. Jego przemysłowe zastosowania wygenerowały tak duży ruch wysyłania, że 5G wkrótce stanie się przestarzała.
Aplikacje 5G wykorzystujące sztuczną inteligencję obejmują przesyłanie ogromnych ilości danych, na przykład z kamer, które w ciągu godziny wykonują miliony zdjęć towarów poruszających się na linii montażowej, przesyłają je do chmury w celu analizy przez sztuczną inteligencję, a następniewysyłają instrukcje postępowania. Przesyłanie materiałów wizualnych umożliwia systemom sztucznej inteligencji monitorowanie robotów przemysłowych, szybów naftowych, sprzętu górniczego i setek innych form aktywności.
Jest to propozycja Chin dla Globalnego Południa, w kierunku którego zwracają się w obliczu blokad ze strony USA i jego sojuszników. Ale jest to po prostu obiecujący rynek, Azja Południowo-wschodnia, z Indiami maja największy wskaźnik dynamiki wzrostu. To, że infrastruktura cyfrowa jest głównym motorem wzrostu gospodarczego, nie budzi kontrowersji. Takie jest m.in. oficjalne stanowisko Międzynarodowego Funduszu Walutowego („Asia’s Productivity Needs a Boost That Digitalization Can Provide”, IMF Blog , 9 stycznia 2023 r.).
Często i chętnie mówimy o deglobalizacji, ale to nasz zachodni punkt widzenia. Być może jesteśmy u progu wielkiej nowej fali globalizacji, kierowanej raczej przez Chiny niż przez Zachód, która przyciągnie miliardy nowych uczestników światowej gospodarki.
Sprawozdawca z targów w Barcelonie dla AsiaTimes pisze: „Technologia 5G w połączeniu z Big Data i sztuczną inteligencją pozwala robotom komunikować się ze sobą na hali produkcyjnej lub za pośrednictwem Internetu przedmiotów w celu śledzenia i przeładunku paczek z portów do magazynów na fracht w celu dostarczenia do klientów końcowych lub kopalń działać bez ani jednego pracownika pod ziemią.
Ale ta sama technologia umożliwia również hodowcy pieprzu w Bangladeszu użycie szybkiej kamery do skanowania suszonej papryki na przenośniku taśmowym i użycie programu AI do wybrania złych kawałków. Umożliwia bankowi w Kenii udzielanie rozsądnych mikropożyczek drobnym kupcom w wioskach, wykorzystując geolokalizację do weryfikacji ich działalności. Pozwala tajskiemu operatorowi komórkowemu oferować podstawowe oprogramowanie małym firmom na karcie SIM.
To wszystko są niewielkie przyrosty produktywności bardzo biednych ludzi, ale jako całość reprezentują największą transformację gospodarczą zachodzącą w dzisiejszym świecie. W większości Globalnego Południa większość ludzi pracuje poza formalną gospodarką; nie płacą podatków i nie otrzymują zbyt wiele usług rządowych. Nie mają dostępu do kapitału ani światowych rynków, a ich produktywność pozostaje na niskim poziomie.”
Technologie cyfrowe zasadniczo zwiększą i produktywność w tym świecie, i dostęp do rynków całego świata. Miliony biednych ludzi wchodzą do gry.
Iwona D. Bartczak