Hitler, czyli jak działa monstrualne ego na upokorzony naród
Co zyskujesz czytając ten artykuł?
- Wartościowe spostrzeżenia o działaniu władczych jednostek w historii i analogie do współczesności
- Większą determinację, aby czynnie przeciwstawiać się złu
- Argumenty w dyskusjach o sprawczości nie tylko w polityce
Niemcy zostały ukarane za wywołanie I wojny światowej na wiele dotkliwych sposobów, które spowodowały biedę, bezrobocie, poczucie braku perspektyw, gniew, gorycz, chęć ukarania winnych klęski, potrzebę odbudowania poczucia wartości.
Czytając jak beznadziejna była sytuacja społeczna, gospodarcza, polityczna, międzynarodowa Niemiec po 1920 roku, można łatwo dojść do wniosku, że ktoś taki jak Hitler po prostu musiał się pojawić w tym narodzie, zmaterializować się z tego zlepku negatywnych uczuć aktualnych oraz tym dotkliwszej pamięci o minionej wielkości.
Biografia Hitlera przeraża, po prostu przeraża. Był człowiekiem o niebotycznym ego, uważającym się za Mesjasza, za wybrańca Opatrzności dla wyniesienia narodu niemieckiego do panowania nad światem. Nawet nieudane zamachy na swoje życie uważał za dowód boskiej przyjaźni.
Swobodnie mówił i pisał o konieczności uśmiercenia milionów ludzi, aby stworzyć Niemcom przestrzeń życiową. Nie miał żadnego programu politycznego ani żadnych ideałów. Tylko władza.
Miał niezwykły talent agitatora, niezrównanego mówcy idealnie czującego publiczność, miał wyczucie sprzyjającej chwili politycznej czy militarnej i odwagę jej wykorzystania. Wiele osób mówiło o wręcz hipnotyzującym spojrzeniu, które przyprawiało skądinąd odważnych i ważnych ludzi o pomieszaniem zmysłów, niemoc sprzeciwu, a nawet odezwania się. Otaczał się miernotami, które jemu zawdzięczały posady i pieniądze. Awansował je upokarzając z upodobaniem ludzi wykształconych.
Rozkoszował się udowadnianiem, że ludźmi rządzi chciwość, strach i motywacja najgorszego gatunku. Tak zdobył władzę – wykorzystując najniższe instynkty mas, elit, poszczególnych jednostek.
Ta biografia przeraża nie dlatego, że był taki człowiek i że wywołał II wojnę światową. Przeraża dlatego, że to nie był jednorazowy przypadek, że to wszystko może się ponownie zdarzyć, jeśli ludzie pozwolą działać tym najbardziej destrukcyjnym mechanizm psychologicznym i społecznym.
Niektóre passusy z tamtej historii Niemiec i Europy, z biografii Adolfa Hitlera, jak ulał pasują do dzisiejszych wydarzeń osób, choć w innych krajach i również na innych kontynentach Jeśli spotyka się monstrualne ego człowieka uważającego się za zbawcę narodu ze słabością ludzi przyzwoitych oraz niezadowolonym zmęczonym rozczarowanym społeczeństwem, to demony biorą świat w posiadanie.
Warto przeczytać "HITLER. Studium tyranii", trzy tomy, Alan Bullock. Na zdjęciu ilustracyjnym widać, że książki dość sfatygowane. To wydanie Czytelnika z 1970 roku, z biblioteki moich rodziców.
Dołącz do Klubu Dyrektorów Finansowych "Dialog" już dzisiaj.
Zyskaj dostęp do wyjątkowych wydarzeń i atrakcyjnych możliwości zawodowych.
Dołącz do nasA tak na marginesie - to kilkaset stron drobnym drukiem, sporo czasu mi zajęła ta lektura. Jednak jedną z częstszych myśli, która przychodziła mi do głowy podczas czytania, było zadowolenie, że nie wpadłam na pomysł zlecenia AI streszczenia tego opracowania. Fakty bym poznała, zreszta i tak je znałam, ale zupełnie umknęłoby mi cała dramaturgia wydarzeń, relacji międzyludzkich, szczegółu postaw, dokumenty, wszystko dzięki czemu się rozumie dlaczego sprawy dzieją się tak a nie inaczej. I dlaczego te mechanizmy są wieczne!
