DFEKDF DialogPraca

Piłkarzyki już były, teraz czas na dodatkowe poręcze na schodach

Kiedy półtora roku temu rząd ogłaszał Nowy Ład byliśmy przerażeni nie tylko nieładem tych rozwiązań, ale również zapowiedzią powstania nowych 500 000 miejsc pracy. Przecież i bez tego brakowało coś ok. 150 000 pracowników, a wiadomo, że liczba dostępnych pracowników będzie się obniżać, bo starzejemy się, bo nie mamy chęci przepracowywać się jak na początku transformacji ustrojowej! Czy bezrobocie może być ujemne? -pytaliśmy się nawzajem.

Dzisiaj sytuacja nie zmieniła się, mimo że przybyło nam milion ukraińskich uchodźców i mimo że podobno nadciąga spowolnienie gospodarcze, a nawet recesja. Nadal ponad 40% firm wskazuje brak pracowników jako najważniejsza barierę rozwojową, a do 45-75% (w zależności od branży) – jako czynnik ograniczający rozwój.

W grudniu 2022 pracodawcy opublikowali w sieci ok. 247,5 tys. nowych ofert pracy, o 5 proc. więcej niż przed rokiem.

10930278272?profile=RESIZE_584x 

Dramatycznie za mało pracowników

 

To jest sytuacja charakterystyczna dla całego rozwiniętego, bogatego świata zachodu. Rynek pracy trzyma się bardzo mocno mimo spowolnienia gospodarczego, bezrobocie jest nikłe, a niedobory pracowników ogromne, co jest dla jednych jest dowodem, że nie ma ryzyka recesji, a dla drugich – że problemy demograficzne w pełni dopadły gospodarki zachodu.

Gdy amerykański FED zaczął podnosić stopy procentowe, aby stłumić inflację, rozległo się larum, że wywołuje recesję, a wraz z nią wzrost bezrobocia. Nic takiego się nie stało. Wczoraj – 12.01.23 – ujawniono świeżutkie informacje o grudniu – inflacja nienerwowo spada i liczba bezrobotnych też spada, ale ta wartość dość mocno. Stopa bezrobocia powróciła do najniższego od pięciu lat poziomu 3,5%. W listopadzie na każdego bezrobotnego przypadało 1,7 miejsca pracy.

Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pozostaje niska pomimo głośnych zwolnień w branży technologicznej, a także redukcji zatrudnienia w sektorach wrażliwych na stopy procentowe, takich jak finanse i mieszkalnictwo.

Amerykańska gospodarka stworzyła w grudniu 223 000 miejsc pracy, ponad dwukrotnie więcej niż 100 000, które Fed chciał zobaczyć, aby mieć pewność, że inflacja ostygnie.

Tego samego dnia – 12.01.23 –  ukazały się dane niemieckie mówiące o braku ok. 2 mln pracowników potrzebnych we wszystkich branżach, a produkcyjnych szczególnie, w wyniku czego firmy rezygnują z produkcji o wartości prawie 100 miliardów euro. Ponad połowa (53%) niemieckich firm ma trudności z zapełnieniem wakatów z powodu braku wykwalifikowanych pracowników, poinformowała w czwartek Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK). Odsetek firm borykających się z trudnościami w zatrudnieniu był najwyższy w historii.

 

 Pilkarzyki były dla młodych, czas na poręcze na schodach dla starszych

 

Nie inaczej jest w Azji Wschodniej, starzejącej się jeszcze szybciej niż Europa. Według danych Teikoku Databank w Japonii połowa firm deklaruje niedobór pełnoetatowych pracowników. Z podobnymi trudnościami zmagają się pracodawcy w Korei Płd., w której latem 2022 roku blisko 60 proc. nowo zatrudnionych pracowników stanowiły osoby powyżej 60. roku życia. 33 proc. Koreańczyków i Japończyków w wieku 70-74 lata nadal pracuje

Azja Wschodnia inwestuje w osoby po 60 roku życia, mobilizując je do aktywności zawodowej.  Oferowane są  dotacje dla firm zatrudniających starszych pracowników i stosujących potrzebne udogodnienia dla nich , np. dodatkowe poręcze na schodach, windy, pokoje do odpoczynku. Dodatkowo, w Japonii i Korei Płd. powstały wyspecjalizowane agencje pracy tymczasowej i związki zawodowe reprezentujące interesy starszych pracowników.

Problemy wynikają nie tylko ze starzenia się społeczeństw zachodu, ale również niechęci do pracy, zwłaszcza bardziej intensywnej, wymagającej wyrzeczeń, długiej. W wielu krajach tzw. rozwiniętego świata w czasie pandemii znaczna część społeczeństwa zrezygnowała z pracy, np. w USA ponad 10%, w Niemczech – 6%. W Polsce po pandemii nie wróciło do pracy ponad 100 000 ludzi, bo nie chciało. Niektóre osoby przechodziły na “socjal”, inne na wcześniejszą emeryturę, inne chcą pracować doraźnie, wielu zdecydowało się na własną małą firmę.

Próby podniesienia wieku przechodzenia na emeryturę wywołują wielkie turbulencje, włącznie z zamieszkami ulicznymi właściwie we wszystkich krajach od Korei przez Polskę aż po Francję, gdzie po raz kolejny podejmowana jest taka próba.

 

Czy automatyzacja i robotyzacja zrekompensuje niedobór pracowników?

 

Jednak procesy zautomatyzowane potrzebują innych kompetencji. Czy zatem tym bardziej brak wykwalifikowanych ludzi nie będzie ograniczeniem rozwoju firm?

 W procesach zautomatyzowanych zmienia się zakres pracy ludzi. Muszą oni przyjąć odpowiedzialność za szerszy zakres działań. Zamiast koncentrować się na jednym lub dwóch pojedynczych zadaniach, ich praca jest zaprojektowana pod kątem wyników procesu i generalnie wyniku firmy. Migrują od wyspecjalizowanej siły roboczej do bardziej ogólnych obowiązków o szerokim spektrum. Wymaga to poszerzenia zestawu kompetencji,  know-how w wielu dziedzinach.

Ograniczeniem dobroczynnego oddziaływania automatyzacji w polskich warunkach może też być struktura polskiej gospodarki. Na maszyny i algorytmy zastępujące ludzi lub zwiększające ich produktywność stać firmy większe, a 97% polskiej gospodarki to mikrofirmy zatrudniające 0-9 pracowników (4,5 pracownika przeciętnie). Co trzeci zatrudniony tu pracuje. A mikrofirmy mają generalnie w świecie najniższą produktywność, a polskie miktofirmy mają  najniższą z tych najniższych produktywność w Europie czy nawet w Grupie Wyszechradzkiej. 

Im większy podmiot, tym pracownik jest wydajniejszy. Przejście do segmentu wyżej, np. z zatrudnienia 0-9 do zatrudnienia 10-20 pracowników poprawia produktywność o 100%. To są zależności całego rozwiniętego świata, nie tylko Polski.

Być może więc raczej poręcze na schodach pomogą bardziej niż maszyny i algorytmy…..

O automatyzacji rekompensującej niedobory pracowników będziemy rozmawiać na spotkaniach Klubu Dyrektorów Finansowych „Dialog” 24.01 w Warszawie i 26.01 w Poznaniu. Rejestracja na spotkania w serwisie społecznościowym Business Dialog Warszawa  i Poznań

Iwona D. Bartczak