Powojenna Polska, powojenne Niemcy, mur berliński, Stasi i „Solidarność”
Książki czyta się, aby rozumieć więcej – ze świata, historii, człowieka – dzięki posiłkowaniu się cudzym rozumem. Ale jeśli są napisane z takim polotem ja te na fotce, czyta się je również dla radości potoczystych zdań, elegancji stylu, celnych point, zręcznego powiązania wątków, bohaterów uchwyconych w pełni nawet jeśli tylko w trzech zdaniach.
Są to kryminały dziejące się głównie w Berlinie (ale też m.in. Wrocławiu i Sofii), zbrodnie są zanurzone w splątanej historii polsko-niemieckiej, są archiwa Stasi, są ucieczki przez mur berliński i przez granicę bułgarsko-autriacką, jest polska „Solidarność” i strajki sierpniowe, jest wspólczesna polityka, jest feminizm jako narzędzie polityczne, są tęsknoty niektórych Niemców za impreium germańskim, ale ostatecznie historia – wiadoma i podskórna – jest raczej tłem niż powodem ludzkich namiętności, które stanowią o charakterze i wartości człowieka oraz o jego uczynkach. Bez namiętności człowiek nie zrobi ani nic złego, ani nic dobrego.
Bardzo polecam te powieści Magdaleny Parys. Dla mnie najbardziej przejmujący był „Magik”. Wątek główny stanowi śledztwo w sprawie zabójstwa pracownika Urzędu do spraw Akt Stasi oraz śmierci niemieckiego dziennikarza w Bułgarii. Okazuje się, że ofiary zbierały materiały, pogrążające czołowego niemieckiego polityka.
Iwona D. Bartczak