BiznesMade in Poland

Kontener – cichy bohater łańcuchów dostaw

Kontener i kontenerowiec są bohaterami drugiego planu w aktualnej opowieści o zmianie świata, którą uruchomiły wydarzenia związane z rozprzestrzenianiem się covid-19. Ta zwykła skrzynia kiedyś już zrewolucjonizowała świat. Jej wymiary narzuciły wymiary pasów drogowych, wagonów, mostów, statków, samochodów, bram magazynów, hipermarketów. Standard drogi krajowej i wojewódzkiej to min 5 m, a to dlatego że szerokość (i wysokość) kontenera zawsze wynosi ok.  2,5 m. Długość kontenera w wersji podstawowej wynosi ok. 6 m, czyli 20 stóp. Ten wymiar może się zmieniać: są kontenery 30- i 40stopowe.

Dlaczego miarą są stopy? Bo pomysł kontenera powstał w USA, gdzie panuje anglosaski system miar oparty na stopach (w odróżnieniu od metrycznego). Amerykański przedsiębiorca Malcolm McLean był prekursorem systemu jednakowych kontenerów do transportu towarów. Wpadł na pomysł – no, jak prosty pomysł, a jak rewolucyjny – aby ładowane chaotycznie towary pakować do uniwersalnych skrzyń. Był rok 1955, a w 1968 roku system kontenerowy przyjęto na całym świecie. Ostatecznie zatwierdziła go Komisja ISO, czyli Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna, założona w Londynie w 1946 roku w celu unifikacji wszelkich standardów.

Najważniejsze w systemie kontenerowym jest właśnie to, że dwa wymiary są niezmienne, a trzeci ma raptem cztery opcje.

Jest jeszcze kilka cech charakteryzujących każdy kontener, np. uniwersalne mocowania wewnątrz i na zewnątrz skrzyni, dopuszczalny ciężar towaru. Kontenerami można transportować wszystko i wszędzie.

Kontenery wystandaryzowany inne opakowania, drogi, bramy, statki, dźwigi, uprościły wiele procesów logistycznych, potaniły i ułatwiły transport.

Kontenery pozostają niezmienne, ale statki do przewożenia kontenerów są coraz większe. To jest ryzyko, o czym dowiedzieliśmy się boleśnie, gdy ogromny kontenerowiec wiosną tego roku stanął w poprzek Kanału Sueskiego.

Na dole tekstu jest slajd przygotowany przez Adam Żołnowskiego, wiceprezesa DCT Gdańsk, portu przyjmującego największe kontenerowce świata. W 1968 roku kontenerowiec zabierał ok. 1500 TEU (kontenerów 20stopowych), obecnie zabiera ponad 23 tysiące TEU. To jest wyzwanie inżynierskie i dla konstruktorów statków, i dla budowniczych portów. Ale nie dla kontenerów

Natomiast kontenery będą inteligentne.  Wyposażenia kontenerów w szereg czujników spowoduje, że będą zbierać w czasie rzeczywistym dane o wszystkim, od temperatury wewnątrz kontenera po jego dokładną lokalizację – dzięki śledzeniu GPS. 

Inteligentne kontenery nie są jeszcze normą, ale wiele firm zwiększa produkcję. Na przykład w kwietniu 2020 r.  szwajcarski start-up SkyCell zebrał 62 miliony dolarów na budowę inteligentnych pojemników specjalnie dla produktów farmaceutycznych. Ale sukces będzie zależał od przejścia procesu cyfryzacji przez branżę transportową i logistyczną, co umożliwi efektywne udostępnianie danych między wszystkimi częściami łańcucha dostaw.


9774663491?profile=RESIZE_710x

Iwona D. Bartczak