PracaSpołeczeństwo

Jeśli już nie umysł i inteligencja, to co daje moc człowiekowi?

Im więcej umie sztuczna inteligencja, tym więcej wiemy o swoim człowieczeństwie, a zwłaszcza czym nie jest. A szczególnie dowiadujemy się, że to nie umysł, inteligencja, aparat intelektualny czyni z nas człowieka. Nawet nie chodzi o to, że to łatwo podrabialny mechanizm, bo akurat na podrabianiu ludzkiego mózgu sztuczna inteligencja się wyłożyła. Obecnie popularny silnik ChatGPT (i podobne) jest zbudowany na innej zasadzie niż działa i uczy się ludzki mózg. Ale przecież nie o zasadę chodzi, lecz o wynik działania ludzkiej albo nie-ludzkiej inteligencji. Myślę, że czas przyznać, że jako ludzie powinniśmy przestać rywalizować z algorytmami w konkurencji inteligencja. Będą na pewno lepsze od nas w tym.

 

Na zalączonych zdjęciach wygenerowanych całkowicie przez AI na słowne polecenie człowieka – nie ma tych „ludzi” na świecie, nie było takiej imprezy, nikt nie zrobił zdjęć – „osoby” jeszcze mają po siedem palców i nadmierną liczbę zębów oraz puste spojrzenie, ale zapewne algorytm wyuczy się generowania bezbłędnych obrazów  człowiekopodobnych.

 

Szansa na odnalezienie ludzkiej tozsamości

 

Pojawienie się tego niezwykle sprawnego bota ChatGPT rozdmuchało wiele dyskusji, z których niektóre są istotne – o przekształceniach a rynku pracy, o niebezpieczeństwach ujawnienia tajnych danych, o zagrożonych prawach własności, o generowaniu fałszywy treści przez lobbystów politycznych, gospodarczych, o konieczności nowej edukacji, innych. Zupełnie nieistotne są dyskusje o błędach botów i głębokości ich wiedzy. Powtarzam: wszystko co należy do domeny intelektualnej algorytmy będą robiły o wiele lepiej i wielokrotnie szybciej niż ludzie.

Generalnie pojawienie się sprawnej nie-ludzkiej inteligencji jest wielkim dobrodziejstwem dla człowieka. Daje szansę odkrycia jego tożsamości. Wreszcie odepniemy się od umysłu i inteligencji jako cechy i narzędzia konstytuującego człowieka. Inteligencja jest to maszyna do rozumowania, i ona jest jak najbardziej do powielenia lub zastąpienia inną maszyną. Aparat umysłowy człowieka będzie w końcu zdecydowanie mniej sprawy od wymyślonego przez człowieka, a realizowanego nie przez człowieka.

Im szybciej porzucimy rojenia o rywalizacji z nie-ludzka inteligencją, tym szybciej i z lepszym efektem skupimy się na tym, co jest unikatowe i niepodrabialne dla człowieczeństwa. Uświadomienie sobie i rozwinięcie tych obszarów pozwoli nam spokojnie i mądrze korzystać z dorobku technologicznego nie-ludzkiej inteligencji. Również używanie zwrotu „sztuczna” jest niewłaściwe, nietrafne. To jest po prostu inny silnik inteligencji niż umysłowy, a sama inteligencja – owa zdolność kombinowania na zasobach świata – nie jest unikatową cechą człowieka, tylko jeszcze jednym prawem świata, jak grawitacja czy ewolucja. Być może takich inteligencji jest w świecie więcej.

Więc co?

Po pierwsze, świadomość. Tylko człowiek przeżywa życie, wie jaki ładunek emocjonalny i etyczny zawierają poszczególne zjawiska. Co to jest samobójstwo, co to jest gwałt, co to jest radość, co to jest bezrobocie, co to jest więź, itd.? Co to oznacza w przeżyciu człowieka i w jego relacjach z innymi ludźmi. Nawet nie powinniśmy próbować tego nauczyć nie-ludzkiej inteligencji, zatrudniając tysiące kenijskich pracowników, aby wyuczyli filtr Chat GPT odrzucania brutalności, patologii i zbrodni kosztem swojego zdrowia psychicznego (tak samo jak dzieje się to z moderatorami Facebooka). To jest wyłącznie ludzka rzecz….. choć można pomyśleć, że uczucia są to tylko reakcje chemiczne, a wtedy byłyby do powielenia w innym mechaniźmie. Cóż, przekonamy się.

 

Czy możliwe jest życie z sensem, a bez pracy i zajęć?

 

Świadomość świadomości – dzisiaj będąca w zasadzie poza refleksją, skoncentrowaną na myśleniu i intelekcie, zakryta indywidualną czułostkowością – zrewolucjonizuje życie ludzi. Jak to dzieje się świadomość? Istnienie nie-ludzkiej inteligencji i maszyn, wykonujących pracę zamiast ludzi, przeniesie uwagę na świadomość, spowoduje inne życie, dzisiaj nie do wyobrażenia, bo dzisiaj sensem życia jest praca, różna – zawodowa, prywatna, fizyczna, umysłowa, czynności. Pytania o pracę, którą zabierze lub da maszyna, są zupełnie zbędne. Właściwym pytaniem jest pytanie o poczucie sensu bez konieczności pracy i osiągania celów. Jeśli mówimy, że jak nie będziemy pracować, to będziemy pisać wiersze, uprawiać kwiaty, bawić się, to w istocie mówimy o pracy „inaczej”, a tym czym się zająć mając czas. No, aby przecież nie o to chodzi, aby znaleźć zajęcie na czas życia, żeby jakoś przeleciało. Więc co będzie tym sensem? Czy równolegle do rozwoju nie-ludzkiej inteligencji i maszyn odkryjemy jakąś właściwość naszego świata, która nada nam ten sens?

Po drugie, wiedza. Czym jest wiedza? Nie-ludzka inteligencja nie zna pojęcia wiedzy, prawdy lub nieprawdy. Wiedza uzyska inną definicję, szerszą niż obecnie. Nie będzie tylko odkrywaniem praw i konstruowaniem koncepcji ich zastosowania. Wiedza jest emocją, jest relacją ze światem, nie jest czymś obiektywnym, osobnym od człowieka. Więc wiedza jest tylko ludzką właściwością. Nie-ludzka maszyna nie ma wiedzy, ma surowiec do obróbki.

 

Wyższy komfort kosztem niższej osobistej wartości?

 

Dotąd każde kolejne osiągnięcie technologiczne polepszało jakość życia, ale odejmowało jakąś umiejętność człowiekowi, np. straciliśmy umiejętność poruszania się w terenie wraz z GPS i mapami Google. Być może teraz stracimy w dużym stopniu umiejętność posługiwania się mózgiem. Już zaraz uczniowie, studenci nie będą już samodzielnie pisać prac, analiz i esejów. Sektor edukacji musi wymyślić się na nowo: jak będzie ćwiczyć ludzki umysł, aby był twórczy i kreatywny. Pytanie otwarte, czy w ogóle człowiek będzie zdolny do tworzenia rozwiązań czy konceptów czy dóbr najbardziej zaawansowanych, co dzisiaj domyślnie uważa się za domenę człowieka nawet w warunkach bardzo zaawansowanej inteligencji. Myślę, że będzie, ale nie za pomocą umysłu i rozumowania. Ale no właśnie za pomocą jakiego narzędzia, jeśli nie umysłu?

No i jeszcze ten drobiazg: powyższe intelektualne rozterki są domeną może 10% ludzi na ziemi, pozostali w większym lub mniejszym stopniu rozwiązują problemy zdobycia jedzenia, przeżycia jeszcze jednego dnia, obrony przed wrogiem, poradzenia sobie z przyrodą. Oni nie są mistrzami technologii, ale są mistrzami przeżycia bez GPSa i termomixa.

Co będzie jak oni przyjdą i nam wyłączą prąd? 

Iwona D. Bartczak

ps. Źródło zdjęć